Bạn đang xem bản rút gọn của tài liệu. Xem và tải ngay bản đầy đủ của tài liệu tại đây (162.62 KB, 1 trang )
THEOLOGOS 1/2015 | ŠTÚDIE
ekonomiczne, postepujące ubożenie społeczeństwa wpływa niekorzystnie
na więzi rodzinne nadszarpnięte, a często i zerwane na skutek migracji
zarobkowych. Laicyzacja życia rozluźnia obowiązujące dotychczas normy i wartości, wskutek czego wzrasta toleracja dla rozwodów i wolnych
związków. Próba predefiniowania rodziny stanowi zagrożenie dla jej podstaw. Rodzina przestaje być postrzegana w kategoriach instytucjonalnych
na rzecz grupy o szczególnych relacjach, często umownych. Wzrasta liczba
rodzin zrekonstruowanych, o skomplikowanych relacjach wewnętrznych.
Jako przeciwwagę dla rodziny, propaguje się życie w pojedynkę z wyboru
– bycie singlem jest dzisiaj cool. Dominują relacje przelotne, krótkotrwałe,
bez zobowiazań, instrumentalne. Taki styl życia nie sprzyja utrwalaniu
tradycyjnego rozumienia małżeństwa i rodziny13.
Nawet w tych rodzinach, w których dominują tradycyjne wartości
i zależności, relacje wewnątrzrodzinne są mocno nadszarpnięte, zagorożone w dalszym trwaniu. Wymagający rynek pracy wymusza konieczność
wydłużenia czasu zarobkowania, co sprawia, iż członkowie rodziny praktycznie się ze sobą nie spotykają „twarza w twarz”. Przeważa komunikacja za pomocą komunikatów podawanych telefonicznie. Rodzice nie znają
potrzeb swoich dzieci, nie mają czasu na wspólne rozmowy; ich sposób
uczestnictwa w procesie dorastania jest mocno ograniczony. Dzieci czują
się niekochane, pozostawione samym sobie. Tymczasem doświadczenie
braku miłości w dzieciństwie sprawia, że młodzi ludzie wchodzą w dorosłe życie w powaznymi niedoborami emocjonalnymi. Budząca się potrzeba
obdarzenia drugiej osoby miłością – paradoksalnie sprawia, że nie potrafią
tego zrobić, bo nie wiedzą czym jest miłość i bliskość. W taki sposób rodzi
się swoiste „błędne koło“ – poszukuje się miłości i jednocześnie nie wie się
czym ona jest. Nieliczne kontakty osobowe zaburzają proces wychowaczo
– opiekuńczy w rodzinie. Dobrym przykładem ewangelicznym jest przypowieść o Synu marnotrawnym, gdzie doświadczenie samotności i rodzące
się poczucie osamotnienia doprowadza martnotrawnego Syna do refleksji
nad dotychczasowym życiem. Dojmujący brak najbliższych pozwala mu
poznać wartość rodziny i relacji wewnątrzrodzinnych14.
Do relacji „koniecznych“ sprowadzają się kontakty z seniorami
w rodzinie. Osoby starsze, w sposób szczególny, doświadczają największej
marginalizacji. Jest to wynikiem, z jednej strony deprecjacji miejsca i roli
seniora w rodzinie, z drugiej – gloryfikowanie tego, co młode, zdrowe i pełne żywotności fizycznej. Wszechobecna gloryfikacja młodości, przy jednoczesnym niekorzystnym wskaźniku demograficznym, ukazującym postę13